Ślubna bajka


Każda dziewczynka marzy, aby ten najważniejszy dzień w jej życiu, dzień ślubu był magiczny i wyjątkowy. Co jednak zrobić, gdy nie wszystko idzie zgodnie z planem? Rozpłakać się i poddać? Nie! Rzeczywistość może okazać się zupełnie odmienna od naszych dziecięcych wyobrażeń, ale ten najważniejszy w życiu dzień i tak może być bajkowy. Nawet jeśli fryzjerka zawiedzie, suknia pęknie tuż przed ceremonią, a fotograf nie zdąży dojechać na czas. Drogie Panie, wszystko zależy od Was i Waszego promiennego uśmiechu.

Do biegu gotowi… Ślub!

Niejedna z przyszłych panien młodych nie dowierza temu, że ślub można zorganizować w kilka miesięcy. Dokładnie- w kilka, nie w kilkanaście. Jest to z pewnością zadanie utrudnione, ale do zrealizowania. Chcemy, aby ten dzień był perfekcyjny, wszystko „chodziło” z dokładnością szwajcarskiego zegarka, ale czy warto aż tak się stresować i poświęcać się przygotowaniom ślubnym przez 12 miesięcy, zapominając (o zgrozo!) o narzeczonym, czy przyjaciołach. Nie warto! Przecież nikt nie chce, aby Panna Młoda padła z wyczerpania podczas swojego wesela.Lepiej poprosić bliskich o pomoc i uwinąć się w 4 miesiące.


Tak właśnie zrobiła Marta (24), która swój kwietniowy ślub zaczęła planować w styczniu. Chociaż krążą plotki o tym, że najlepsze sale weselne są rezerwowane nawet 2 lata wcześniej, jej udało się zarezerwować tę jedyną, wymarzoną właśnie na ten dzień, który wcześniej zaplanowała. Od zawsze wiedziała, że będzie to miejsce idealne na pierwszy taniec, a kryształowe żyrandole będą współgrały z kryształkami na jej wymarzonej (a jakże) sukni. Być może to łut szczęścia, ale w jej wypadku podobnie było z terminem w kościele, orkiestrą, fotografem, fryzjerką, czy kosmetyczką. Czyste szaleństwo? Ryzykanctwo? Być może, ale tak radosnej i promieniującej przyszłej Panny Młodej nie widziałam nigdy wcześniej.

Jedynym poważnym problemem okazał się wybór sukni, a raczej wyobrażenie Marty o sukni idealnej. Nie chciała być księżniczką w bezie i z tiarą na głowie. Szukała raczej czegoś klasycznego, trochę w stylu retro. Nie było łatwo, bo akurat w tej kwestii ciężko było ją zadowolić, ale i to się udało! Po odwiedzeniu większości salonów ślubnych w Warszawie, przymierzeniu kilkunastu , a nawet kilkudziesięciu sukni znalazła swoją ponadczasowo elegancką suknię. Może należy dodać, że znalazła ją w swoim małym rodzinnym mieście. Marta chyba rzeczywiście urodziła się pod szczęśliwą gwiazdą?! Nie obyło się bez stresu, ale był on krótkotrwały, nie wyczerpujący, a napędzający do działania. Przygotowania okazały się przyjemnością, a nie obowiązkiem i… właśnie tak powinno być.

Perypetie Panny Młodej


Życie płata figle-stwierdzenie banalne, ale jakże prawdziwe. Przekonała się o tym także Marta, chociaż nic nie wskazywało na to, że coś może wymknąć się spod kontroli. Często mówi się o złośliwości rzeczy martwych, rzadko jednak można zjawisko te zaobserwować w takim natężeniu. Zaczęło się w sobotę rano, w salonie fryzjerskim, gdy lokówka zupełnie odmówiła posłuszeństwa. I to nie jedna! Godzinne opóźnienie nikomu nie było na rękę. Po kilku telefonach do kosmetyczki z błagalnymi prośbami o przesunięcie godziny makijażu, dzięki wsparciu sióstr i przyjaciółek udało się opanować sytuację. Nie licząc faktu, że nie dojechały kwiaty, które Panna Młoda miała mieć wpięte we włosy…

Niestety później nie było lepiej. Czas gonił, ktoś prawie przypalił welon, a suknia ślubna pękła na szwie. Jakby tego było mało Pan Młody tak zaaferowany wyjątkowością dnia zapomniał o bukietach, chociaż zarzekał się, że będzie pamiętał. U przyszłego męża Marty zawiodła pamięć, natomiast u fotografa zawiódł samochód. Czy dojechał? Tak, ale niestety zdjęć z błogosławieństwa nie będzie dane nam obejrzeć.

Pasmo nieszczęść zakończyło się wraz z wyjściem z domu i wyjazdem do kościoła. Ceremonia przebiegła bez zarzutu. Na wszelki wypadek goście obsypali jeszcze Młodych trzema kilogramami ryżu. Teraz już nic nie mogło im przeszkodzić! Pomimo spekulacji, że wesele skończy się szybko, ponieważ jeden kieliszek rzucany za siebie przez Nowożeńców nie rozbił się, to trwało ono do białego rana. Po sali roznosił się śmiech Marty, biła od niej radość i energia. Pomimo ciężkiego dnia, przepełnionego przeciwnościami potrafiła wydobyć z siebie to, co najlepsze i najważniejsze w tym szczególnym dniu- szczęście. Uśmiech nie znikał z jej twarzy przez całą noc.

Z całą pewnością zasłużyłyśmy, aby mieć wymarzony ślub i wesele. NASZ dzień powinien być niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju. Powinnyśmy być wtedy otoczone niewidzialną tarczą, która odbijałaby wszelkie przeszkody, trudności. Jednak wiemy, że nie wszystko uda się zaplanować. Co wtedy zrobić? Możemy postanowić, że POMIMO WSZYSTKO będzie to najwspanialszy dzień w naszym życiu, a rzeczywiście tak się stanie. Swoją drogą, mając ukochanego mężczyznę u boku oraz wsparcie rodziny i przyjaciół, nie może być inaczej.

Anna Danowska

Zobacz powiązane strony:

Ślub w plenerze
Ślub w plenerze

Niejedna kobieta marzy o ślubie w plenerze – romantyczna, powiewająca na wietrze suknia, kwiaty we włosach, tańce przy zachodzie słońca. Niestety w Polsce, z uwagi na panujący u nas klimat i kapryśną pogodę, a także tradycję ślubną, dość rzadko organizowane są tego typu wesela.

więcej ›
Suknie ślubne Sincerity kolekcja 2013
Suknie ślubne Sincerity kolekcja 2013

Już mamy zapowiedz kolekcji 2013 - Kolekcja Sincerity. Kolekcja Ekskluzywna, zgodna z najnowszymi trendami 3D. Tkaniny trójwymiarowe, francuskie tiule i koronki z Chantily, tkaniny metalizowane, nieregularne falbany z organzy, miękko spływające spódnice.

więcej ›
Poradnik bez kantów
Poradnik bez kantów

Rozmowa z Katarzyną Gajek doświadczoną konsultantką ślubną właścicielką agencji wedding plannerskiej Aspire oraz Martą Barlak, specjalistka ds. public relations.

więcej ›
Wenecja - między błękitem nieba a lazurem wody
Wenecja - między błękitem nieba a lazurem wody

Wenecja, miasto leżące w północnej części Włoch, nad Adriatykiem, zbudowane na ponad stu bagnistych wysepkach. Od wieków rozpala wyobraźnię, przyciąga rzesze turystów, jest obiektem badań historyków sztuki, inspiruje artystów z całego świata.

więcej ›
ślubny czas
ślubny czas

Zamierzacie się pobrać i choć huczne wesele wam nie w głowie, chcecie uczcić ten dzień w gronie najbliższych. Wychodząc wam naprzeciw tej potrzebie, przekonujemy, dlaczego to właśnie skromniejsza uroczystość pozwoli osiągnąć wymarzony efekt bez wynajmowania sali na 200 osób i… spektakularnych

więcej ›
Zamknij

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.

Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.

Trwa ładowanie obrazu...